rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi MarekDIVE z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 61797.87 kilometrów w tym 127.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.49 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Statystyki zbiorcze na stronę

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

Moje rowery

KROSS B2 - po liftingu 38316 km

PERFORMER Hight Racer 700C Disc 887 km

OPTIMA STINGER 8389 km

GRAVEL - GT Grade Alloy 105 13119 km

bTwin HOPRIDER 500 6977 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

do 50 km

Dystans całkowity:	546.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:	23:06
Średnia prędkość:	23.66 km/h
Suma kalorii:	1527 kcal
Liczba aktywności:	23
Średnio na aktywność:	23.76 km i 1h 00m
Więcej statystyk

DST 72.80km
Czas 02:40
V_AVG 27.30km/h
Sprzęt OPTIMA STINGER
Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna jazda poziomo

Poniedziałek, 22 kwietnia 2019 · dodano: 01.05.2019 | Komentarze 0

Kategoria do 50 km

DST 14.27km
Czas 00:33
V_AVG 25.95km/h
Sprzęt GRAVEL - GT Grade Alloy 105
Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy...

Piątek, 1 marca 2019 · dodano: 12.03.2019 | Komentarze 0

Kategoria do 50 km

DST 7.05km
Czas 00:17
V_AVG 24.88km/h
Sprzęt KROSS B2 - po liftingu
Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy...

Środa, 2 stycznia 2019 · dodano: 02.01.2019 | Komentarze 0

5:00 - nie wstaje,...budzik przestawiam na 5:30....tutaj to samo, nie wstaje..... budzik przestawiam na 5:59...tutaj podrywam się do lotu. w wyniku zaistniałem sytuacji tracę cene minutym i musze skorygowac lot....a lecę do pracy....wynbieram najkrótszą trasę. do pracy docieram spóźniony, par eminut po 7 ....hmmm.... mimo tego lot był bardzo przyjemny..chociaz warunki panujące nienajlepsze :)))
Jutro postaram się wzbić do lotu zgodnie z planem. ....zobaczę, czy mi się uda ???? :))))

Kategoria do 50 km

DST 12.39km
Czas 00:44
V_AVG 16.90km/h
Sprzęt KROSS B2 - po liftingu
Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy...wiało, wiało, ...

Środa, 2 stycznia 2019 · dodano: 02.01.2019 | Komentarze 4

Koniec pracy na dzisiaj - wybiał 17:00.
Po 10 godzinach mogłem przygotować się do powrotnego lotu do domu. Ponieważ podobnie jak z ran to i tutaj jestem spóźniony, więc muszę dokonać korekty trasy powrotnej. Mimo mało sprzyjających wiatrów wybrałem drogę przez lotnisko.

Wiało niemiłosiernie, do tego śnieg i w pewnym momencie grad, ale nie poddałem się. Do celu dotarłem cały i zdrowy...chociaż momentami rzucało na bok lub prawie mnie wyhamowywało.
Stwierdzam, że jeżeli po drodze minałem 4 biegaczy, to dlaczego ja nie moge lecieć swoim wiehikułem, wystarczy że zaakceptuję, że będę leciał niżej i wolniej :)))), akecptując przy tym niezapowiedziane lądowania. na szczęście obyło się bez ....:))))