Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MarekDIVE z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 62073.15 kilometrów w tym 127.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MarekDIVE.bikestats.pl

Do pracy i z pracy ... czy to był pech

Środa, 8 stycznia 2020 · dodano: 08.01.2020 | Komentarze 3


Dzisiaj do pracy ruszyłem na swoim pionowym rumaku  GT Grade Alloy:)))  i to bardzo cieszy, że każdy z moich rumaków daje mi nadal to cudowne uczucie spełnienia, jakiem jest posiadanie wymarzonego roweru. Mijają miesiące, lata a cieszą one jak bym dopiero je kupił :))))
Jednak jedna chwila dzisiaj, jak i wczoraj mogła zmienić ten stan. W dodatku z winy kierowcy auta, a dokładnie tego samego auta i tej samej kierującej. Jak można wyjechać bezpośrednio z drogi podporządkowanej pod nadjeżdżający rower, który jest dobrze oświetlony, jest dobra widoczność na drodze oraz nikt i nic nie zasłania drogi. Jakiego pecha musiałem mieć by wczoraj jak i dzisiaj trafić na tego samego kierowcę, tzn. "ślepą kierującą". Wczoraj udało mi się uskoczyć, a zabrakło metra by "ślepa kierująca" trafiła mnie w bok. Dzisiaj natomiast wyjechała przede mnie nawet nie patrząc w moją stronę. Nie mogę powiedzieć, że miałem refleks, ponieważ kierująca autem zmusiła mnie do zjazdu na przeciwny pas i jednoczesnego wyprzedzenia jej.... jednak miałem dużo szczęścia, że z naprzeciwka nikt w danym momencie nikt nie jechał...ufffff ...zrobiło się gorąco...bardzo gorąco. 
Na najbliższym skrzyżowaniu owa pseudo kierująca do jechała do mnie, jednak zatrzymując się dobre 5 metrów ode.  Z jednej strony to dobrze, a drugiej miała szczęście że jechała z dzieckiem ...... jednak jestem opanowany, bo mimo tak groźnie wyglądającej sytuacji z moich ust nie padło ani jedno wulgarne słowo.......

Dlatego nadal mogę się cieszyć swoim rumakiem:))))

Jednak przestrzegam wszystkich, że nawet prosta, przyjemna i spokojna jazda może zamienić się w NIESZCZĘŚCIE :))) ale na szczęście do była kolejna lekcja...że zawsze trzeba być czujnym....

Trasa zarejestrowana: na endomondo, garmin connect, strava



Komentarze
kgrzany
| 07:39 czwartek, 9 stycznia 2020 | linkuj Hm... opanowanie opanowaniem. I wiem, że brak słów w takiej sytuacji ale myślę, że ona w ogóle swych błędów nie zauważa. Z drugiej strony kontakt słowny z blachosmrodem to jak nawiązanie kontaktu z obcą cywilizacją.
Pozdrawiam
koszmar67
| 22:21 środa, 8 stycznia 2020 | linkuj Marku, znam ten ból. Codziennie (dosłownie) mam podobne sytuację + wyprzedzanie "na obcierkę". Każdy dojazd do pracy czy do domu w jednym kawałku uważam za sukces! Czy tak powinno być??? Na pewno NIE!!!
Darecki
| 21:15 środa, 8 stycznia 2020 | linkuj Też pozdrawiam "kierującą". Z drugiej strony trzeba ją jednak zrozumieć. Może miała okres i akurat aplikowała tampaksa :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!