Evening Ride...obiad został spalony....ciepło, wietrznie, ale bardzo przyjemnie ...

Wtorek, 30 października 2018 · dodano: 30.10.2018 | Komentarze 0

Po całym dniu w pracy oraz po wypełnieniu codziennych obowiązków domowych mogłem zafundować sobie chwilę relaksu.
Ponieważ dzisiejszy obiad mój to były trzy porcje spagetti - tak jedzą niedźwiedźie, a ja się do nich zaliczam...niezostało mi nic innego jak wybrać się rowerem na najbliższe górki i tam spalić to co zjadłem.
Więc zrobiłem tak jak pomyślałem i przed snem zorbiłem pare km w bardzo ciepłym klimacie chociaż wietrznym. 
Jeździło się super, aż nie chciało się wracać do domciu, ale zadzwonił syn i powiedział "....Tata kolacja czeka na Ciebie :))))" Po powrocie z jazdy synowie jak to czynią codziennie dopytywali jak mi się jeździło...., gdzie jeździłem.... czy mi się podobało..... odpowieź była ta samo co zawsze...czyli było super chłopaki :)))))...czas iść spać :))))

Najważniejsze z tego wszystkiego jest to, że na buzi mojej jest uśmiech i nie tylko mojej, ale rówież moich synów...ile oni dają mi energii ...ile radości... i  dzięki temu jestem zdrowszy :))))))))))))))))))