Info
Ten blog rowerowy prowadzi MarekDIVE z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 64209.79 kilometrów w tym 127.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.58 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Styczeń1 - 0
- 2024, Grudzień11 - 0
- 2024, Wrzesień3 - 0
- 2024, Lipiec5 - 0
- 2024, Czerwiec13 - 0
- 2024, Maj14 - 0
- 2024, Kwiecień14 - 0
- 2024, Marzec11 - 0
- 2024, Luty14 - 0
- 2024, Styczeń18 - 1
- 2023, Grudzień9 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Marzec7 - 0
- 2023, Luty4 - 0
- 2023, Styczeń29 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad16 - 0
- 2022, Październik7 - 1
- 2022, Wrzesień15 - 1
- 2022, Sierpień20 - 0
- 2022, Lipiec16 - 0
- 2022, Czerwiec28 - 0
- 2022, Maj19 - 0
- 2022, Kwiecień18 - 0
- 2022, Marzec47 - 2
- 2022, Luty12 - 0
- 2022, Styczeń23 - 1
- 2021, Grudzień9 - 0
- 2021, Listopad8 - 0
- 2021, Październik18 - 0
- 2021, Wrzesień20 - 1
- 2021, Sierpień16 - 0
- 2021, Lipiec15 - 2
- 2021, Czerwiec21 - 2
- 2021, Maj30 - 5
- 2021, Kwiecień35 - 10
- 2021, Marzec10 - 9
- 2021, Luty48 - 7
- 2021, Styczeń24 - 1
- 2020, Styczeń16 - 11
- 2019, Czerwiec11 - 1
- 2019, Maj25 - 20
- 2019, Kwiecień45 - 3
- 2019, Marzec49 - 1
- 2019, Luty37 - 1
- 2019, Styczeń45 - 24
- 2018, Grudzień26 - 7
- 2018, Listopad40 - 5
- 2018, Październik42 - 11
- 2018, Wrzesień23 - 0
- 2018, Sierpień25 - 14
- 2018, Lipiec25 - 14
- 2018, Czerwiec44 - 7
- 2018, Maj59 - 30
- 2018, Kwiecień58 - 31
- 2018, Marzec44 - 39
- 2018, Luty31 - 36
- 2018, Styczeń29 - 30
- 2017, Grudzień27 - 5
- 2017, Listopad18 - 0
- 2017, Październik23 - 3
- 2017, Wrzesień22 - 0
- 2017, Sierpień12 - 0
- 2017, Lipiec8 - 0
- 2017, Czerwiec1 - 0
- DST 87.96km
- Czas 03:14
- VAVG 27.20km/h
- Sprzęt KROSS B2 - po liftingu
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwa kółeczka tak na dobry sen...może pomogą i zasnę wcześnie....
Poniedziałek, 4 czerwca 2018 · dodano: 04.06.2018 | Komentarze 0
Wczoraj nic nie jadłem...hmmm nie zdrowo, wiem tak. czyli brak jedzenia brak snu =............ wszyscy to wiemy a jednak i tak postępuje się mało racjonalnie. Dlatego dzisiaj wbrew dobrym zasadom musiałem nadrobić wczorajszy post. Po powrocie z pracy zasiliłem swój głód wszystkim co było w lodówce....... później zostało mi tylko leżenie i wzdychanie. jednak ta przyjemność przerwał mi dzwoniący telefon, a raczej kolega Robert, który zaproponował małe kręcenie po okolicy.Długo się nie zastanawiałem i potwierdziłem swoją gotowość go jazdy. jednak po rozłączeniu się żałowałem decyzji, przecież ja się ledwo poruszam, a co dopiero mam usiąść na rowerze i jeszcze kręcić....hmmmmmm :((((
Mus to mus i rozsądek wziął górę nad lenistwem. W parę sekund wskoczyłem w ubranie, wyprowadziłem swojego rumaka i już z kolegą Robertem pomykaliśmy przez Nowakowo do Tujska.......było ciężko, bo brzuch mój wyglądał jak beczka piwa, która ma zaraz eksplodować. Pierwsze 25 km były dla mnie ciężkie, jednak z każdym kilometrem zaczynałem się czuć lżejszy, bardziej uśmiechnięty, zaczynałem podziwiać otoczenie, aż w końcu jechaliśmy z fajną prędkością degustując się tylko tym co spotykaliśmy na swojej drodze. Z jazdy po okolicy zrobił się nawet mały malutki malusieńki trening :)))) poczuliśmy to obaj w nogach.
Trasa przebyta była nie za długa jednak w sam raz by pomogła szybciej dzisiaj mi zasnąć...:) to się okaże :)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!