Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MarekDIVE z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 63697.21 kilometrów w tym 127.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MarekDIVE.bikestats.pl

Po pracy...na testy...

Poniedziałek, 5 marca 2018 · dodano: 05.03.2018 | Komentarze 0


W końcu koniec, mogę się przebierać i pomykać....tak, koniec na dzisiaj pracy.
Od rana czekał na mnie obok biura, a wręcz w biurze mój Kross. Ponieważ po nocnej sobotniej wymianie napędu, dopiero dzisiaj mogłem przetestować go oraz przetestować nowego Garmina 1000 /jak coś mam do sprzedania miesięcznego Polara V650 :)))))
Fakt, że wczoraj wybrałem się Krossem na MWR jednak jazda była bardzo spokojna, a jak to się mówi: silnik trzeba dotrzeć, dlatego dzisiaj postanowiłem go zabrać na tor wyścigowy, czyli naszą starą S7 do Pasłęka.

Na początku jazda wydawała mi się mułowata, tak jak by zabrakło mu mocy. Jednak w drodze z Pasłęka poczułem, że jednak z silnikiem mojego Krossa jest wszystko OK :))) a tym bardziej z nowiutkim napędem - jedzie tak jak powinien, czyli prowadzi się go całkiem przyzwoicie :)))
W drodze powrotnej w Bogaczewie minąłem się z Robertem, który dzisiaj pomykał na swoim pięknym gravelu :) Okazało się, że tak źle nie jest i oprócz mnie jeszcze jeden śmiałek wybrał się w całkiem ładą pogodę pokręcić. Bo przecież mamy już wiosnę, a temperatura koło 0oC oznacza, że zrobiło się już ciepło na wszelkie wojaże, czy to rowerowe czy biegowe....

Po dotarciu do Elbląga postanowiłem sprawdzić, czy nasze lotnisko ma odśnieżony pas,.....jednak pasa nie wypatrzyłem bo go nie ma :):):):):):) mimo tego jak się ktoś będzie chciał zatrzymać przy lotnisku koło wiaduktu na Holandię na jedną minutę, to może usłyszeć startujące samoloty....wystarczy zamknąć na chwilę oczy, a usłyszy odgłosy silników samolotów.....tak, tak, to są dźwięki aut, które pomykają po obwodnicy Elbląga, ale tak mocno przypominające warkot silników....

Minąwszy Zatorze, udałem się dalej na Bulwar, gdzie mogłem podziwiać gromadę ptaków...hmmm przypomniało mi to obrady naszego sejmu, nawet tutaj dźwięki były podobne :):):), ale za to przyjemniejsze niż z sesji obrad.....

Później to już została mi trasa wzdłuż rzeki, przeprawienie się przez most uniiiiiii obok blaocho......ów, zjazd w kierunku Fromborka i w końcu meta :))))
Na dzisiaj to już koniec. Zostało tylko wyczyścić rowerek i zaparkować go koło gravela :))))

Wnioski:
Wymieniony przez mnie napęd sprawuje się świetnie. Polecam jak ktoś lubi pokręcić samemu lub chce się czegoś nowego nauczyć by spróbował, bo pozwoli to później radzić sobie z różnymi bolączkami rowerowymi, które potrafią nas zaskoczyć w najmniej oczekiwanych momentach, np. podczas wypraw rowerowych.
Natomiast nowy komputer Garmin 1000 również zaskoczył mnie pozytywnie, co chodzi o funkcje, jednak czas pracy na baterii bardzo mnie rozczarował i jest znacznie krótszy niż polara V650.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!